Apator przegrywa. Adam Krużyński nie gryzł się w język po meczu
Mimo ogromnego osłabienia Betard Sparty Wrocław podczas wczorajszego meczu na Stadionie Olimpijskim Apator nie dał rady awansować do wielkiego finału. Torunianom pozostaje walka z Włókniarzem Częstochowa o brązowy medal. Po meczu rozczarowania nie krył Adam Krużyński, przewodniczący rady nadzorczej Apatora.
W drużynie z Wrocławia zabrakło nie tylko kontuzjowanego Taia Woffindena. W połowie spotkania kontuzji doznał Maciej Janowski, a w bandę wjechał Charles Wright. Wrocławianie musieli ratować się juniorami, którzy zaprezentowali się jak „starzy wyjadacze”. Szesnastoletni Kevin Małkiewicz zdołał pokonać Pawła Przedpełskiego oraz Roberta Lamberta.
Adam Krużyński był zdziwiony postawą drużyny. Oprócz świetnie jadących Emila Sajfutdinowa oraz Patryka Dudka reszta zawodników po prostu nie dała rady.
– Tu nie powinienem stać ja, tylko drużyna – mówił przewodniczący rady nadzorczej klubu w rozmowie z Łukaszem Benzem. – Trzeba powiedzieć, że zawiedliśmy. My w porównaniu do zmotywowanej Sparty wyglądaliśmy, jak byśmy nie byli w ogóle przygotowani do meczu. Trudno mi się z tego tłumaczyć. Nie zamierzam nawet nas usprawiedliwiać. Dobrze się obserwowało Emila Sajfutdinowa i Patryka Dudka, którzy dojechali, ale pozostali zostali pewnie w busach.
Wielkie oczekiwania spoczywały na Lambercie, który w ostatecznym rozrachunku zdobył zaledwie cztery punkty.
– Próbowaliśmy mu pomóc cokolwiek próbnym startem przed czternastym biegiem – mówił Krużyński. – Okazało się jednak, że wyjechał na drugim motocyklu, który był kompletnie niedopasowany. To wyglądało tak, jakby czterech pierwszych wyścigów nikt nie obserwował. Robert przeprosił. Na pewno było widać, że jest zdruzgotany. Na tym poziomie zawodnika to jednak nie wystarczy. Taka historia nie ma prawa się wydarzyć.
„Aniołom” pozostaje walka o brązowy medal z Włókniarzem Częstochowa. Adam Krużyński wyjawił również strategię klubu na najbliższe lata.
– Jeżeli chodzi o zawodników dostępnych na rynku, nie można za wiele poprawić – mówił działacz toruńskiego klubu. – Musimy pracować szczególnie z tymi najmłodszymi oraz zbudować tych żużlowców, których obecnie mamy. Z juniorami na pewno jeszcze będziemy pracować w tym roku i wierzę, że sztab szkoleniowy dokona ich przemiany. Oczywiście nie należy się spodziewać, że od razu będziemy mieli w zespole kogoś na miarę Bartłomieja Kowalskiego.
11 września 2023 @ 20:00
Markiewicz junior wypożyczony z GKM GRUDZIĄDZ pogrążył Apator 😄🤣🤣
11 września 2023 @ 13:53
Co roku to samo, klubik bez:
A-tmosfery,
M-otywacji,
A-mbicji,
T-renera,
O-dwagi,
R-ozwoju!