Termiński: Pozostał lekki niedosyt [WYWIAD]
Rozmowa z właścicielem Apatora Przemysławem Termińskim o poprzednim sezonie, planach transferowych, współpracy pomiędzy władzami klubu a miastem, a także o szansach organizacji Grand Prix w Toruniu i przyszłym trenerze.
Czy brązowy medal PGE Ekstraligi w pryzmacie słabego początku sezonu oraz zmiany trenera w jego trakcie to dobry rezultat na koniec sezonu? A może jednak po spotkaniu ze Spartą Wrocław pozostał pewien niedosyt?
W kontekście słabego początku sezonu w wykonaniu Apatora wynik, który zdołaliśmy osiągnąć, jest bardzo dobry. Jednak z perspektywy planów przedsezonowych pozostał lekki niedosyt. Nasza ekipa była budowana z myślą o zwycięstwie w PGE Ekstralidze. Świetnie pojechaliśmy w pierwszym półfinałowym meczu ze Spartą w Toruniu, który udało się zremisować. Gdybyśmy wykorzystali kontuzje po stronie wrocławian w rewanżowym spotkaniu, awansowalibyśmy do wielkiego finału. Mimo urazów Janowskiego i Wrighta coś poszło nie tak.
W poprzednim sezonie PGE Ekstraligi nie zadowalała formacja juniorska Apatora. Czy Apator planuje zmiany w składzie juniorów na przyszły sezon? Niedawno pojawiły się plotki na temat wypożyczenia Krzysztofa Lewandowskiego do Abramczyk Polonia Bydgoszcz.
Nasza formacja juniorska składa się obecnie z trzech juniorów, a kolejnych trzech wejdzie do składu w następnym roku. Od ich indywidualnej dyspozycji zależy, kto będzie występować w meczach ligowych w następnym sezonie. Nic nie zmieniło się w sprawie Krzysztofa Lewandowskiego. Zostaje on z nami na następny sezon. Ze względu na doświadczenie, jakie posiada Krzysztof, jest on na razie naszym podstawowym juniorem. Trzeba przyznać, że miał gorszy sezon, ale wszyscy w klubie mamy nadzieję, że pod wodzą nowego menedżera Piotra Barona będzie się lepiej prezentować. Z niecierpliwością czekamy na Antoniego Kawczyńskiego, który od maja przyszłego roku będzie już mógł jeździć w PGE Ekstralidze.
Kwestia kadry seniorskiej na następny sezon jest również wyjaśniona? Jedno jest pewne, Apator jak na razie nie znajdzie lepszego lidera od Emila Sajfutdinowa. Jak maluje się jego przyszłość w klubie?
Z rozmów przeprowadzonych z Emilem Sajfutdinowem wynika, że czuje się on dobrze w Toruniu i nigdzie się nie wybiera. W przyszłym roku zmian w składzie drużyny seniorów na pewno nie będzie. Wszyscy żużlowcy mają podpisane kontrakty z Apatorem. Jedyne negocjacje kontraktowe, jakie prowadzimy, to te na sezon 2025. Jak na razie nie mogę nic więcej zdradzić. Mogę jedynie powiedzieć, że mam nadzieję, że rok 2025 nie przyniesie większych zmian w naszej drużynie.
Jeden z żużlowych portali poinformował, że doszło do porozumienia pomiędzy władzami klubu a miastem w sprawie jego zaangażowania w kupowanie praw do organizacji w Toruniu Grand Prix. Czy uda się je zorganizować w przyszłym roku w Toruniu?
Po kilku rundach negocjacji z miastem udało nam się ustalić warunki współpracy. Zaszły zmiany w formule finansowania, jednak nie chciałbym ujawniać szczegółów z uwagi na tajemnice handlowe. Klub generuje pewne zyski związane z organizacją cyklu Grand Prix w Toruniu, ale również ponosi koszty, w tym ryzyko związane z organizacją. Zdobycie sponsora tytularnego i wyprzedanie wszystkich biletów to efekt ciężkiej pracy wszystkich pracowników, w tym działu marketingu klubu. Zaznaczam, że z frekwencją podczas rund Grand Prix bywało różnie. Niekiedy stadiony były całkowicie puste. Na chwilę obecną nie ma pewności co do organizacji turnieju w Toruniu w przyszłym roku. Trwają negocjacje w tej sprawie. Chociaż warunki kontraktowe zostały mniej więcej ustalone z grupą Discovery Sports Events, to nierozstrzygnięte pozostają kwestie organizacyjne. Wszystko zależy od tego, czy grupa zdecyduje się zorganizować rundę zagraniczną, ponieważ zgodnie z regulacjami nie więcej niż 30 proc. wszystkich imprez może odbywać się w jednym kraju. Organizacja czwartego Grand Prix w Polsce wymaga rozszerzenia liczby rund na skalę światową.
Temat odsprzedania klubu jest już chyba nieaktualny?
Ucinam wszelkie spekulacje na temat sprzedaży klubu. Przez najbliższe pięć lat nie planuję wprowadzać żadnych zmian. Oczywiście, zawsze mogą pojawić się nieprzewidziane okoliczności, ale na ten moment sprzedaż klubu nie wchodzi w grę.
Wiadomo już, że na stanowisku trenera Jana Ząbika zastąpi Piotr Baron. Jak zapatruje się pan na tę nadchodzącą współpracę?
Z wielką nadzieją i dużym zaufaniem patrzę na współpracę z nowym szkoleniowcem Apatora. Piotr od samego początku bardzo mocno wziął się za pracę z kadrą juniorską. Od początku października trwają treningi na torze Motoareny, które pozwolą Piotrowi ocenić ich umiejętności. Kompletuje on także sztab trenerski specjalnie dla naszych młodzieżowców.