Czy słowo może zabić?
Hejt istniał zawsze. Oczywiście teraz jego możliwości są dużo większe, gdyż bez najmniejszego wysiłku, za pomocą internetu, można zaatakować słownie dowolną osobę na świecie. Kiedyś ograniczał się on do podwórka, szkoły czy miejsca pracy.
Czy można zatem stwierdzić, że internet jest czymś złym? Nie, ponieważ daje on wiele ogromnych możliwości, które trudno nawet było sobie wyobrazić w przeszłości. Jest po prostu narzędziem, które może zostać wykorzystane także w negatywnym działaniu. Zawsze to człowiek krzywdzi drugiego człowieka. Zmieniły się tylko możliwości.
Dużym problemem jest to, że sporo osób wykorzystuje kontrowersyjne treści, bo w taki sposób najłatwiej nabić sobie popularność. Jest to jednak dosyć ryzykowna gra, która najczęściej wymyka się spod kontroli. Nasze wpisy mogą zginąć w otchłani internetu, ale mogą także stać się tematem bardzo nośnym, rosnącym niczym kula śnieżna.
Ludzie w internecie czują się swobodniej. Negatywne treści i wyzwiska padają zdecydowanie łatwiej niż w realnym życiu. Czy myślimy o tym, że ostry komentarz czy wpis może kogoś zranić? Czy zdajemy sobie sprawę, że przez nieodpowiedzialne działanie możemy przyczynić się do ludzkiej tragedii?
Każdy ma jakąś odporność. Każdy inaczej zareaguje i weźmie bądź nie do serca opinie innych osób. Może się też zdarzyć, że akurat trafiamy na trudny moment w życiu i dorzucając do tego negatywne treści, jeszcze bardziej zdołujemy adresata.
Postarajmy się zawsze mieć to na uwadze i pamiętajmy, że ponosimy odpowiedzialność za swoje czyny. Krytyka często jest cenna, o ile jest konstruktywna.
Taki nigdy nie jest hejt. Nie wynika z niego nic dobrego.